01 Gestosc zaludnie foto. Piotr Nykowski
05 Gestosc zaludnie foto. Piotr Nykowski
Gestosc Zaludnienia foto. Piotr Nykowski pozaokiem 52
Gestosc Zaludnienia foto. Piotr Nykowski pozaokiem 36
fot Bartek Warzecha DSF1343
07 Gestosc zaludnie foto. Piotr Nykowski
Gestosc Zaludnienia foto. Piotr Nykowski pozaokiem 12
09 Gestosc zaludnie foto. Piotr Nykowski
fot Bartek Warzecha DSF1371
Gestosc Zaludnienia foto. Piotr Nykowski pozaokiem 40
03 Gestosc zaludnie foto. Piotr Nykowski
Strona główna / Wydarzenia / Spektakle / Gęstość zaludnienia. Historia wybuchu

Gęstość zaludnienia. Historia wybuchu

KoszykKup bilet

Spektakl „Gęstość zaludnienia. Historia wybuchu” (Polska) 

Twórcy: Teatr Kana 

Na podstawie "Czarnobylskiej modlitwy. Kroniki przyszłości" Swietłany Aleksijewicz

Adaptacja tekstu: Krzysztof Popiołek

Reżyseria: Krzysztof Popiołek

Kostiumy: Piotr Popiołek

Scenografia: Anna Wołoszczuk

Światło: Adam Dzidziszewski

Dźwięk i multimedia: Piotr Motas

Obsada: Bibianna Chimiak, Karolina Sabat, Dariusz Mikuła, Piotr Starzyński

Premiera: 3, 4 czerwca 2017

 

Data: 25 sierpnia 2022 / Czwartek

Godzina: 19:00

Miejsce: Scena Art_Inkubatora w Fabryce Sztuki w Łodzi, ul. Tymienieckiego 3

Bilety: 30 zł (ulgowy) / 40 zł (normalny)

Rezerwacja biletów: od 19 lipca 2022 / przez internetowy FOR­MU­LARZ RE­ZER­WA­CYJ­NY / przez portal e-wejściowki / telefonicznie: +48 506 103 207, od poniedziałku do piątku, w godzinach 10:00-16:00

Czas trwania: 80 minut (bez przerw)

Wiek widzów: 16+

Po wydarzeniu zapraszamy na rozmowę z twórcami

Rozmowę poprowadzi Stanisław Godlewski

Rozmowa prowadzona będzie w języku polskim

 

OPIS SPEKTAKLU:

„Są choroby, których nie da się wyleczyć. Trzeba tylko siedzieć i głaskać po rękach.” 

„Co zostało ze starożytnej Grecji? Mity starożytnej Grecji.”

„Siedemdziesiąt lat budowaliśmy komunizm, teraz budujemy kapitalizm.

Modliliśmy się do Marksa, teraz do dolara. Pogubiliśmy się w historii.”

Bohaterowie opowieści Aleksijewicz są pogubieni w czasie. Nieustannie porównujący siebie stąd i siebie z kiedyś, pęknięci, niedokładnie poskładani, mają jednak zdolność przenikliwego spojrzenia. Problem w tym, że jest to spojrzenie Orfeusza, spojrzenie wstecz (w tym wypadku w głąb czaszki, w siebie). Ich oczy napotykają na bezwzględny wzrok utraconego czasu - Meduzy, która grozi powrotem. Boją się, że przeszłość bezpowrotnie minęła, że jest już nie do odzyskania. Dawno wystygły ich ciała, jeszcze schną głowy po tańcu ostatniego dnia lata - w świecie sprzed wybuchu. Kiedyś głowa pociła się na zewnątrz, dziś poci się od środka. I jeszcze - istnieje obawa, że przeszłość znowu może stać się przyszłością. Ci ludzie stali się nosicielami traumy, wyczulonymi na katastrofę. Są prorokami nowych zagrożeń.

Sceniczna chóralna opowieść bada kondycję świata i psychiki człowieka po wybuchu, człowieka przygniecionego ciężarem trudnej przeszłości, funkcjonującego w chmurze obrazów i zdań, które przylepiły się do niego w trakcie drogi i które przyniósł ze sobą aż do: teraz, tutaj.

 

Człowiek z pamięcią negatywną. Akapit pełen pytań

Jak przytulić człowieka smutnego? Jak wchłonąć nosiciela traumy do tkanki społecznej? Jak nie ominąć jego cierpienia? Jak nie ominąć człowieka, przygniecionego ciężarem przeszłości? Jak nie umniejszyć bólu? Jak wyciągnąć pozytywne wnioski z negatywnego doświadczenia? Jak go nie zostawić samego? Jak nie negować depresji? Jak być z cudzym smutkiem? Jak nie pogrążyć się w przeszłości? Jak nie powiedzieć: rezygnuję z uczestnictwa w świecie? Jak nie pozwolić komuś tego powiedzieć? I wreszcie: jak nie pozwolić odejść?

 

Scena jako akwarium

„W mieszkaniach zostały akwaria... Z rybkami... I komunistyczne plakaty. Im promieniowanie nie zaszkodziło.”

„Zostawiliśmy w domu chomika. Zamkniętego. Daliśmy mu jedzenia na dwa dni. A wyjechaliśmy na zawsze.”

Wpatruję się w akwarium. W świat zredukowany do objętości zbiornika, który mogę ogarnąć spojrzeniem, do niewielu litrów wody, które wystarczają do przeżycia. To już? Tak niewiele? Tyle wystarczy? Patrzę: akwarium. Dwa czasowniki: karmić i wydalać. Ruchy wody przypominają ruchy głowy, fale myślowe, którymi płynę do kiedyś. Nie mogę przebić szkła. A przecież coś tam musi być - dalej.

Poświęcam obecne chwile mojego życia przeszłości. Tracę te sekundy po to, żeby odbudować coś, co zostało stracone. Ostatnią linię łączącą mnie ze światem, który był przecież moim życiem. Nie być? Ale jak to? Czyli mogłoby mnie nie być? Tak po prostu: przestać? zniknąć? pozwolić odejść? Nie spróbować łapać ludzi, którzy - chciałoby się - jeszcze by do mnie mówili? Tak ważne nie są słowa, ale melodia głosu. Tamta melodia, spokojna melodia. Próbuję złapać kierunek. Potrzebuję punktu odniesienia. Potrzebuję cudzego życia jako kompasu - uważaj, tu jest mielizna, tu nie płyń. Tamte słowa stoją jak boje, krzyczą jak niepozamykane groby - uważaj, omiń to miejsce z daleka, nie wpadnij do tego dołu. Potrzebuję cudzych opowieści. Coś mi się wymknęło...

Moja głowa, ruchy mojej głowy, robią wycieczki - przymierzam do siebie skóry innych ludzi, noszę przez chwilę cudzy kostium, nie jako ozdobę, a jako wskazanie: uważaj. Nie strać kontroli nad swoim życiem. Przymierzam życiorysy, wypowiadam zdania, które być może nigdy by mnie nie spotkały. Których być może nigdy nie przyszłoby mi powiedzieć. Zdania, które nie powstałyby nigdy bez pomocy ciepłego oddechu, który je wypowiadał. Cudzego oddechu. Te słowa miały swoje ciepło. Te słowa już miały swój oddech.

Sprawdzam to ciepło, żeby wyobrazić sobie: ile rzeczy by mnie nigdy nie spotkało. Ilu słów nie przyszłoby mi nigdy wypowiedzieć. Wkładam między tamte słowa swoje oddechy, poszerzam swoje życie, poszerzam o cudze powietrze z tamtych słów, jest mnie więcej, poszerzam objętość płuc, głowy...

Lepiej, żeby to tu wybuchło - na tym czarnym skrawku, scenie, w akwarium - niż w moim życiu. Przypominam sobie zwycięstwa i porażki moich dziadków, pradziadków. Bo może jeszcze czemuś ma posłużyć ich dramat, bo może po coś jeszcze był - świat, który był.

 

NAGRODY:

Spektakl nagrodzony pierwszym miejscem, w ramach XII edycji Międzynarodowej Nagrody "Teatr Nagi" im. Teresy Pomodoro w Mediolanie 2021.

Zespół aktorski w składzie: Bibianna Chimiak, Karolina Sabat, Dariusz Mikuła i Piotr Starzyński, uhonorowany NAGRODĄ ARTYSTYCZNĄ MIASTA SZCZECIN, za istotne osiągnięcia artystyczne w roku 2021.

Spektakl zdobył Nagrodę Publiczności na TopOFFFestival w Tychach, 2019.

Spektakl był nominowany do "Bursztynowego Pierścienia" 2017, w kategorii przedstawienie sezonu.

Spektakl zakwalifikował się do finału konkursu na najlepszy spektakl teatru niezależnego.

 

FRAGMENTY RECENZJI:

„Przedstawienie autorstwa Krzysztofa Popiołka - reżysera i autora adaptacji - nawiązuje, zgodnie zresztą z charakterem sceny, do dobrych tradycji teatru alternatywnego, w którym ważkie problemy społeczne i polityczne zyskiwały formę żywej, otwartej inscenizacji, ze zbiorowym bohaterem i gorącym, aktualnym przesłaniem. Taka też jest „Gęstość zaludnienia” - intensywny, pełen ruchu i emocji, a zarazem zdyscyplinowany formalnie spektakl, w którym głosy jednostek łączą się w swego rodzaju chór. Chór ofiar, lecz i świadków katastrofy w Czarnobylu, można by rzec: dziedziców tej wyjątkowej tragedii.
Ta zbiorowa opowieść nie jest jednak ograniczona jej doświadczeniem. Przeciwnie, Popiołek i jego zespół - czwórka aktorów Kany: Bibianna Chimiak, Karolina Sabat, Dariusz Mikuła, Piotr Starzyński - opowiada nam o doświadczeniu wykraczającym ponad katastrofę elektrowni atomowej w Ukrainie. Doświadczeniu katastrofy jako takiej, wpisanej w najnowszą historię naszej cywilizacji - wojnami, kataklizmami przyrody (będącymi skądinąd efektami działań człowieka) - i wiszącym nad nią widmem zagłady. Jak ta chmura po wybuchu zawieszona w spektaklu nad sceną...”
(Artur Daniel Liskowacki, „Kurier Szczeciński”)

„Jak teatralnie opracować, zainscenizować, a później mądrze, pięknie, godnie zagrać arcydzieło literatury faktu, porażającą i traumatyczną Czarnobylską modlitwę... białoruskiej noblistki Swietłany Alieksijewicz? Co czynić na scenie, by to unikalne świadectwo straszliwej egzystencjalnej próby, jakiej poddane zostały setki tysięcy obywatelek i obywateli sowieckiej Ukrainy i Białorusi, doszło do widzów w formie rzetelnego, godnie przeżytego aktu, potwierdzającego marzenie-życzenie pewnego mędrca, że świat powinien być „miejscem prawdy”? (A teatr to przecież także nasz świat, tu i teraz, tyle że artystycznie uporządkowany.)
Teatr Kana ma na to środki, jego twórcy mają za sobą szereg istotnych scenicznych doświadczeń, które sprzyjają spełnieniu tego marzenia. Czarnobylskie opowieści, starannie ułożone przez reżysera Krzysztofa Popiołka, w rwaną, nieregularną narracyjną kompozycję na cztery głosy, wybrzmiewają właśnie tak strasznie i porażająco, jak trzeba, w akompaniamencie różnorodnego muzycznego tła i filmowych obrazów rzucanych na płaszczyzny dwóch ekranów na tylnej ścianie. Ożywczym przerywnikiem dla tego kasandrycznego czterogłosu są powracające natrętnie, kilkakrotnie powtarzane sekwencje frenetycznego, wyczerpującego, niepowstrzymanego tańca, który jest jakby zbawiennym objawem ożywczo-leczniczej pląsawicy, przezwyciężającej choćby na moment nieuchronną traumę.
Tak oto „kroniki przyszłości” otarły się o nasz jeszcze bezpieczny, lecz coraz bardziej niestabilny, pełen narastających lęków świat. Wydarzyło się to tu i teraz, za sprawą dających nam świadectwo, a także fragment swego życia ludzi - jak to czasem bywa w teatrze, który jest przecież żywą częścią naszego świata. A ten, na szczęście, czasem jeszcze może być „miejscem prawdy”.”
(Juliusz Tyszka, „nietak!t”)

„Ruch pojawia się wtedy, kiedy postacie już mówić nie mogą, tak jakby odkrywały, że nie ma takich słów, którymi można by swoje doświadczenie opisać. Ten szaleńczy, indywidualny taniec jest bardzo fizyczny, wyczerpujący, jakby postacie swoim wycieńczeniem chciały odreagować to, co przywołują słowa. Ten ich zatraceńczy taniec robi naprawdę wstrząsające wrażenie, może dlatego, że potoki słów - mądrych, słusznych, strasznych, które nas zalewają - równocześnie uodparniają nas na to, co przekazują? Aktorzy Kany pokazują desperację i rozpacz ucieleśnioną, może dlatego docierającą do widza w bardziej bezpośredni sposób. Można powiedzieć, że spektakl Kany, to typowy przykład teatru zaangażowanego „w sprawie”. Jest równocześnie dowodem na to, że przedstawienia napominające, ostrzegające, mogą być źródłem widzowskiego namysłu nad światem. Tak stać się może jednak tylko wtedy, gdy, tak jak w przypadku Kany, znajdzie się dla tego odpowiednią formę artystyczną; kiedy widać, że podstawą dla przedstawienia nie jest modne zainteresowanie aktualnością, ale jakaś rzeczywista potrzeba podzielenia się swoją wizją świata. Nawet jeśli nie jest ona zbyt optymistyczna, a okresy (s)pokoju jawią się w niej jako „drobne rysy w ciągłej katastrofie”, więc hopla, póki żyjemy i póki mamy siłę zaśpiewać: I will survive!
(Joanna Ostrowska, teatralny.pl)

„”Niechlujne” kostiumy przyciągają uwagę dopracowanymi detalami, które zdają się prowadzić równoległą dramaturgiczną narrację o noszących je postaciach. Ktoś wciąż ma na sobie kapcie, ktoś podarty mundur, ktoś niedbale i w pośpiechu założone body. Niby zwykłe ciuchy, a jednak podsuwają widzom intrygujące pytania. Dramaturgię spektaklu współtworzą również rozwiązania przestrzenne. 
To spektakl sekwencyjny i klamrowy, konsekwentnie składający się z powtórzeń i zapętleń. Mają one uwarunkowanie i kontekst w opowieści kolejnych postaci, które powracają do "kiedyś", a i owo "kiedyś" nieustannie zagarnia ich teraźniejszość. Porzucone domy, zmarli w wyniku choroby popromiennej bliscy, utracone życia - to widma stale obecne w rzeczywistości bohaterów Aleksijewicz i Popiołka, zakłócające ich czasoprzestrzeń. Bohaterowie nie potrafią sobie poradzić w rzeczywistości po wybuchu, tkwią w stanie zawieszenia. Na scenie jest ich czwórka (brawa dla zdolnego zespołu Kany), w rzeczywistości było ich tysiące. A gdyby jako "wybuch" potraktować każdą tragedię, która się wydarzyła lub dzieje na świecie? Takich traum będziemy mieli miliardy - nawet, jeśli wybuchem miałaby być nieoczekiwana śmierć ukochanego psa. Reżyser w ramach pracy nad spektaklem zapytał szczecinian, na co czekają, co zrobią, jeśli wybuchnie wojna, czy czego się boją. Po zaprezentowaniu nagrań odpowiedzi, zostawił widza z własnymi przemyśleniami - albo ich brakiem, bo jak można przewidzieć, co się zrobi, gdy nagle wybuchnie ci świat?”
(Klaudia Kasperska)

„Reżyser „bada kondycję świata i psychiki człowieka po wybuchu, człowieka przygniecionego ciężarem trudnej przeszłości, funkcjonującego w chmurze obrazów i zdań, które przylepiły się do niego w trakcie drogi i które przyniósł ze sobą aż do: teraz, tutaj”. Te wybuchy to także te małe, prywatne, niezauważalne, ale przecież subiektywnie ogromne katastrofy każdego z nas. Formalnie to zbiór niezwykle osobistych monologów ofiar Czarnobyla. Świetnie udało się je połączyć w rytmiczną melodię, z przemyślanymi klamrami, w postaci gestów czy powtórzeń. Bardzo dobrym pomysłem było wprowadzenie zapętlonej sceny żywiołowego tańca, który nie tylko rytmizował spektakl, ale pełnił także funkcję potrzebnej pauzy, a być może, z uwagi na ciężar opowieści, pewnego katharsis, nie tylko dla postaci, ale i dla widzów. Propozycja młodego reżysera nie powtarza już ogranych scenicznych zabiegów, przynależnych do modnego ostatnimi czasy „teatru reportażu”, lecz przydaje mu nową, świeżą i wyrazistą formę. Spektakl bardzo smutny, ale też mocno oczyszczający (katharsis nie tylko w scenie tańca).
(Daniel Żródlewski , Prestiż 12.07.2017)

 

INFORMACJE O TWÓRCACH:

Teatr Kana - działa w następujących obszarach: upowszechnianie i promocja kultury w zakresie teatru, sztuk performatywnych, muzycznych, interdyscyplinarnych (szczególnie działań artystycznych przekraczających gatunki, wykorzystujących różne języki, szukających kodów komunikacji z widzem w przestrzeni eksperymentu); własna działalność artystyczna: realizacja autorskich spektakli, projektów teatralnych, akcji artystycznych i społecznościowych oraz innych form działalności kulturotwórczej; edukacja kulturalna: wymiana doświadczeń i praktyk teatralnych, programy doskonalenia technik aktorskich, kształcenie liderów artystycznych i animatorów kultury, promowanie wiedzy o teatrze jako metodzie samorozwoju, promowanie teatru eksperymentalnego i poszukującego, doskonalenie wiedzy, technik i umiejętności osób zainteresowanych tradycją ludową i tradycją różnych kultur.
Kontynuując ideę ośrodka kulturotwórczego, sformułowaną przez Zygmunta Duczyńskiego, kluczowe znaczenie dla budowania programu działalności Kany ma zachowanie zasady autorskości, w odniesieniu zarówno do indywidualnych twórców, jak i zespołu programowego i artystycznego - wybór tematów, projektów i obszarów działań ma ścisły związek zarówno z zakresem zainteresowań (i pracy badawczej) poszczególnych członków zespołu, jak i wspólnie wypracowywaną linią ideową. Dzięki temu możliwe jest zachowanie ciągłości i rozwojowego charakteru realizowanych projektów.
Istotne dla Kany w obszarze edukacji są działania łączące teatr z problematyką społeczną i społeczno-kulturalną, w tym działania badawczo-artystyczno-dokumentacyjne, ukierunkowanie na tematykę tożsamości lokalnej. Teatr Kana zaznacza także swoją aktywność artystyczną i kulturalną przez udział w festiwalach i wydarzeniach kulturalnych w kraju i zagranicą, pozyskiwanie partnerów, budowanie sieci współpracy i integrację środowiska artystycznego w województwie i w Polsce.
Najważniejsze obecnie realizowane projekty Kany: Studio Teatru Kana, Festiwal "Spoiwa Kultury", Spotkania Teatralne Okno-Zbliżenia, Wokół Tradycji, Matecznik, Pobyt Tolerowany, Scena Równoległa oraz projekty partnerskie: Zachodniopomorska Offensywa Teatralna, Akademia Teatru Alternatywnego, Caravan Next, EKDUS - edukacja kulturowa dla umiejętności społecznych.

Krzysztof Popiołek - absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. Reżyser, kurator projektu Nowe Formy Teatru, wykładowca Wydziału Sztuki Nowych Mediów Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych w Warszawie. W latach 2014-2016 asystent naukowy w krakowskiej szkole teatralnej. Współpracował z Krystianem Lupą, Michałem Zadarą, Barbarą Wysocką, Kelly Lovelady oraz Brianem Michaelsem. Jako reżyser współpracował m.in.: z Teatrem Żydowskim w Warszawie („Ginczanka. Chodźmy stąd”, „Planeta B”), Teatrem Ludowym w Krakowie („Obraz/y uczuć”, Weronika Murek), Teatrem im. J. Słowackiego w Krakowie („Śpią wystawy”, Martyna Lechman), Teatrem Dramatycznym im. J. Szaniawskiego w Wałbrzychu („Pilnie kupię biografię”, Pilgrim/Majewski), Teatrem im. S. Jaracza w Olsztynie („Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”, Swietłana Aleksijewicz, „Jak ty uważasz słowo miłość”, Fiodor Dostojewski), Daugavpils teātris na Łotwie (Jutro będzie dobrze Damian Dąbek/Iwan Bunin), Teatrem Polskim w Bielsku Białej („Tęskniąc”, Etgar Keret) czy Ośrodkiem Teatralnym Kana w Szczecinie („Gęstość zaludnienia. Historia wybuchu”, Swietłana Aleksijewicz). Ostatni spektakl prezentowany był również w Teatrze X-Cai w Tokio. Jest autorem eseju opublikowanego przez Uniwersytet Śląski w Katowicach („Wierność artysty wobec marzenia w procesie twórczym a rzeczywistość prawna i ograniczenia autonomii twórcy”). Wygłosił wykład „Literatura jako schron na czasy kryzysu”, na polonistyce Uniwersytetu Tokijskiego, dotyczący pracy nad tekstem w teatrze. Nagrodzony nagrodą publiczności za najlepszą reżyserię na TopOffFestival 2019. Finalista Festiwalu Teatru Dokumentalnego i rezydencji artystycznej Sopot Non Fiction 2020 oraz Laboratorium Nowych Epifanii 2021 i Festiwalu Nowe Epifanie 2022. Zwycięzca Grand Prix międzykontynentalnego festiwalu Premio Internazionale „Il Teatro Nudo” w Spazio Teatro No’hma w Mediolanie. W Centrum Nauki Kopernik w Warszawie prowadził wydarzenie zamykające Festiwal Przemiany, pod hasłem „Rok zero” - dyskusję m.in. z wybitnym polskim psychiatrą i psychoterapeutą prof. Bogdanem de Barbaro. Jako kurator odbył wizyty studyjne w teatrach w Austrii, Gruzji i we Włoszech. Od 2020 roku prowadzi swój własny proces dydaktyczny, badając współczesne narracje w literaturze, teatrze i kinie.

Bibianna Chimiak - aktorka, śpiewaczka, instruktorka teatralna, art terapeutka. Od 1999 pracuje w zespole aktorskim Teatru Kana. Wokalistka i autorka tekstów zespołu muzycznego BIBIKINGS. Absolwentka Uniwersytetu Szczecińskiego, na kierunku Filozofia (specjalność: etyka i filozofia człowieka), podyplomowo Uniwersytetu Zielonogórskiego, na kierunku Muzykoterapia oraz Państwowej Szkoły Muzycznej drugiego stopnia w Szczecinie, w klasie śpiewu solowego, prof. Iwony Górewicz. Debiutowała na scenie jako aktorka i reżyserka autorskiego eksperymentalnego teatru ruchu Teatru Jedenastu Snów (1997). Prowadzi warsztaty teatralne i art-terapeutyczne w Polsce i za granicą.
(https://www.kana.art.pl/o-nas/bibianna-chimiak,73)

Karolina Sabat - aktorka, instruktorka teatralna, animatorka kultury, instruktorka fitness. Od 2004 związana z Teatrem Kana. Studiowała filozofię na Uniwersytecie Szczecińskim (specjalność: etyka i filozofia człowieka). Absolwentka Szkoły Pedagogów Teatru Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie. Współzałożycielka grupy teatralnej Głowa mała, która oprócz tworzenia spektakli, jest nastawiona na edukację nieformalną widzów najmłodszych. Od wielu lat współpracuje z instytucjami kultury oraz agencjami artystycznymi współtworząc koncerty, audycje muzyczne i edukacyjne dla dzieci. Prowadzi autorskie warsztaty teatralne w Polsce i za granicą.
(https://www.kana.art.pl/o-nas/karolina-sabat,75)

Dariusz Mikuła - dyrektor Ośrodka Teatralnego Kana od 2007, wcześniej w latach 1991-2007, Prezes Stowarzyszenia Teatr Kana. Aktor Teatru Kana (od 1984). Występował w większości autorskich spektakli Zygmunta Duczyńskiego. Wykształcenie wyższe. Wspólnie z Zygmuntem Duczyńskim (1951-2006) - twórcą i założycielem Teatru Kana kierował pracą ośrodka, realizując i koordynując szereg projektów kulturotwórczych, artystycznych, edukacyjnych. Jest autorem szeregu niekonwencjonalnych projektów sponsoringowych oraz rozwiązań formalnych, które budują współpracę Ośrodka z władzami samorządowym, fundacjami, a także lokalnymi, krajowymi i zagranicznymi partnerami.
(https://www.kana.art.pl/o-nas/dariusz-mikula,59)

Piotr Starzyński - aktor, filozof, śpiewak, instruktor teatralny, lektor, konferansjer, webmaster. W latach 1993-1999 kształcił się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia we Włocławku, w klasie puzonu mgr. Mieczysława Żelazko oraz śpiewa w mieszanym chórze "Canto". Z chórem zdobywa liczne nagrody na ogólnopolskich festiwalach muzyki chóralnej. Absolwent Uniwersytetu Szczecińskiego na kierunku Filozofia (specjalność: komunikacja społeczna i filozofia umysłu). Członek Towarzystwa Miłośników Filozofii przy US, współtwórca "Corpus Hermeneuticum". Od 2004 pracuje w zespole aktorskim Teatru Kana. Od 2006 współpracuje z Teatrem CHOREA. Jest współorganizatorem festiwali i widowisk teatralnych, konferencji naukowych oraz imprez muzycznych i happeningów. W Teatrze Kana oprócz pracy aktorskiej zajmuje się koordynacją spektakli teatralnych i wydarzeń artystycznych, a także podejmuje działania promocyjne i reklamowe.
(https://www.kana.art.pl/o-nas/piotr-starzynski,76)

 

LINKI:

https://www.kana.art.pl